sty 22 2006

Bez tytułu


Komentarze: 1


nie jest dobrze, jest nawet bardzo źle, musze sie nauczyc zyc bez matki, w tym przygnębiającym niedzielnym klimacie. bo kiedy sie przyzwyczajam do tego ze juz jest dobrze to nagle spada na mnie to samo.
ten sam szajs, w który wpakowała się wiele lat temu, właściwie piła odkąd tylko pamiętam i odkąd pamiętam zawsze dostawała za to przykry opierdol od ojca, co jest głównym powodem ich wzajemnej nienawiści.
i teraz niedawno uświadomiłem sobie że tak będzie zawsze, ze skoro nie zmieniło się przez tyle lat to już nie zmieni się nigdy. Mówie o tym bo właśnie wrociła po 26 godzinach z nikąd... a ja nawet nie pytam bo moje pytania zawsze trafiały w próżnie.

nawet nie wiecie jakie to przejebane uczucie, że niby masz matkę ale tak naprawde nie masz bo ma ją alkohol.

chciałbym żyć normalnie...

zakazane_mysli : :
poza_zasiegiem
22 stycznia 2006, 20:25
oj...wiecie, wiecie...niestety

Dodaj komentarz