Archiwum 05 grudnia 2006


gru 05 2006 Bez tytułu
Komentarze: 3

to tak jakbym dotknał kawałek nieba
ale wiem ze nie bede mogl go wziac ze sobą
gdy polece z hukiem na dół...

wszystko jest dobrze, miedzy nami układa sie wrecz fantastycznie
ale ja wiem, ze koniec koncow to Ona mnie zostawi a nie ja Ją
to Ona kiedys powie mi ze to był ostatni raz i ze wiecej juz nie bedzie
a ja bede musiał cierpiec za to ze smak nieba poczułem żyjąc na ziemi......
w tej chwili, Ona jest jedynym sensownym wytłumaczeniem mojej egzystencji
jedyną właściwą drogą, moim oddechem i uśmiechem

dziwne to uczucie, gdy marzysz tak bardzo o kimś, przez tyle miesięcy
i nagle budzisz sie ze swiadomoscia, ze kiedy sie spotkacie bedziesz mogl
Ją pocałować na przywitanie, ze w telefonie czeka
nieodebrana jeszcze wiadomosc
od Niej, na dobranoc....
a ze przedwczoraj była w tym samym łóżku!
...na ktorym wszystkie te miesiace lezalem setki razy gapiac sie w sufit
a wszystkie przelane nocą łzy ? nigdy nie pomyślałbym ze w to miejsce
w to samo miejsce, na ktorym tyle nocy nie przespanych,
w ktore słone łezki kapały jedna po drugiej
ze tu właśnie, Ona się pojawi, położy obok mnie
 dosłownie jakby wyszła prosto z moich snów
abstrakcja
dla mnie to jest wciąż zbyt szokujące, spektakularny cud rodem z hollywood`

dni mijają jeden po drugim,
a ja coraz bardziej Cie kocham
a dzisiaj noc wyjątkowo jasna, księżyc w pełni świeci tak jasno niemalże jak latem o świcie............

zakazane_mysli : :