Komentarze: 2
a co jeśli dla każdego jest przypisana tylko jedna, jedyna osoba, wraz z która tworzy się coś idealnego ?
co jeśli spotyka się tą osobę i ta osoba twierdzi inaczej ?
czy powinno się ją nakłaniać że nie ma racji, czy pójść dalej patrząc w przyszłość?
ale jak można to przepuścić, zostawić, ominąć i żyć z tą świadomością, że może to faktycznie jest ta osoba i za x lat pomysle "jak mogłem wtedy odpuścić ? skoro do dziś nie spotkałem nikogo tak wyjątkowego "
wszystko się zgadza jak nigdy dotąd.
znam ją już naprawde długo, i wszystkie jej cechy tak doskonale współgrają z moimi.
naprawdę często widywałem ładniejsze dziewczyny od niej
dla osoby trzeciej nie jest pod tym względem wyjątkowa
a mimo to, za kazdym razem kiedy wyobrazalem sobie jakieś zycie z tymi wszystkimi 'innymi' pannami, coś mnie bardzo odpychało.
a ona ? jest jedyną osobą, którą znam, nie znam, czy tylko widziałem przez chwilę
z którą mógłbym budzić się u swojego boku każdego ranka.
wiem że mógłbym nie spać całą noc tylko po to żeby na nią patrzeć.
i nikt więcej tak na mnie nigdy nie zadziałał...
i jestem w stanie potwierdzić że mógłbym z nią być nawet gdyby wykluczyć seks....
absurd jakiś.
zapomnieć czy walczyć, jeśli walczyć to jak to zrobić żeby nie stracić tej resztki twarzy którą w jej oczach posiadam ?
absurd.