Komentarze: 3
no i znowu wracam do miejsca, ktore odwiedzam co roku w coraz to większym składzie..
do raju lat młodzienczych
K. nie daje mi spokoju, jak juz pisalem chce sie zblizyc do Niej taktycznie, tu konwencjonalne metody nie maja zadnego odniesienia bowiem jest Ona niezwykle wyjątkową osobą.
ale pomimo tego nie zamierzam się ograniczac aporpo wyjazdu, w koncu czasy werterowskie przemineły wraz z nadejściem ery transkomunikacyjnej która karmi nas szybkim seksem i łatwymi pieniędzmi.
a zresztą po co mam sie zamartwiac, niech Ona bedzie moją muzą, celem nadrzędnym dla którego nie określiłem terminu realizacji.